Prezydent Marcin Pabierowski w miniony czwartek zaprezentował Raport o Stanie Finansów Miasta Zielona Góra. – Mój poprzednik prowadził nieodpowiedzialną politykę finansową. Z roku na rok rosną koszty spłaty olbrzymiego zadłużenia miasta – mówił Marcin Pabierowski.
– Zbliżamy się do ogłoszenia nowego budżetu na 2025 r., ale zanim to zrobimy, chcemy poinformować zielonogórzan w jakim stanie są miejskie finanse – mówił prezydent Marcin Pabierowski. – Przez pierwsze pół roku mojego urzędowania przeprowadziliśmy audyt w urzędzie miasta i miejskich spółkach. Z tych analiz jasno wynika, że mamy gigantyczne wręcz zadłużenie miasta i rekordowe zwiększanie deficytu budżetowego. Mój poprzednik prowadził nieodpowiedzialną politykę finansową. Z roku na rok rosły koszty spłaty zadłużenia.
☑️ 664 mln długu! Warto przytoczyć kilka liczb, aby zobrazować sytuację. Deficyt miasta na koniec 2023 r. wyniósł 111 mln zł. To drugi najwyższy w historii (od 2006 r.) niedobór w miejskiej kasie. Aby pokryć wydatki w zeszłym roku zaciągnięto rekordowy kredyt w wysokości 140 mln zł. W konsekwencji zadłużenie Zielonej Góry na koniec 2023 r. wzrosło do bagatela 538 mln zł. Tym samym stosunek długu do dochodów osiągnął ostrzegawczy próg 39,9 proc. Roczny koszt obsługi tego zadłużenia to 24,7 mln zł. Tymczasem jeszcze kilka lat temu przekraczał tylko około 2 mln zł. W 2017 r. Zielona Góra miała 263 mln 747 tys. 828 zł długu, przy dochodach budżetowych na poziomie około 859 mln zł, stosunek długu do dochodów ukształtował się na poziomie 30,69 proc. Dla porównania pod koniec 2024 r. miasto będzie zadłużone na około 664 mln 718 tys. zł, przy dochodach budżetowych na poziomie około 1 mld 472 mln zł. Szacowany poziom długu do dochodu to 45,13 proc. Dopuszczalny pułap zadłużenia z kolei to 60 proc. W 2025 r. odsetki od kredytu obciążą budżet miasta kwotą blisko 32 mln zł.
☑️ Dług na mieszkańca – 4800 zł! – Zadłużenie miasta pod koniec 2023 r. wyniosło rekordowe ponad 538 mln zł, to w przeliczeniu na jednego mieszkańca wliczając w to dzieci i noworodki wynosi 3900 zł – mówił obrazowo radny Andrzej Chłopek (KO), przewodniczący komisji finansów i budżetu. – I dodawał – W zeszłym roku po raz pierwszy wynik operacyjny miasta był ujemny (blisko 33 mln zł). Wydawało się, że nastąpi jakaś refleksja, tymczasem te wszystkie rekordy, o których mówił pan prezydent, osiągnęły w 2024 r. swoje apogeum. Miasto zaciągnęło 216 mln zł nowego zadłużenia. To skumuluje i tak rekordowy w historii miasta dług, którego koszty obsługi (odsetki dla banku) przekroczą w przyszłym roku już 30 mln zł. Każdy zielonogórzanin będzie miał już blisko 4800 zł długu. To powoduje, że wskaźnik zadłużenia miasta w stosunku do dochodów przekroczył 40 proc. – wyliczał A. Chłopek. Aby spłacić wszystkie zobowiązania bez drastycznych podwyżek i ograniczania inwestycji, miasto potrzebuje aż 24 lata! Dopiero budżet w 2048 r. byłby zbilansowany (dochody pokryłyby wszystkie długi).
– To ogromne wyzwanie, bo musimy zredukować ogromny deficyt, a przy tym nie możemy zapomnieć o inwestycjach, na których zależy zielonogórzanom. Nowy budżet musi być prorozwojowy, optymalny, zrównoważony i odpowiedzialny. Kluczowym przykładem nieodpowiedzialności i zaniedbań poprzednika było między innymi populistyczne podejście do utrzymania CRS. Od 15 lat nie było rewaloryzacji cen na basenie, przez co obciążające budżet miasta koszty utrzymania basenu i hali wzrosły do 5 mln zł rocznie. A rozwój miasta powinien uwzględniać oglądanie kilka razy tej samej złotówki – przekonywał M. Pabierowski.
☑️ Tańsza linia kredytowa Prezydent zaprezentował tzw. rekomendacje, czyli planowane działania zmierzające do poprawy stanu finansów miasta. – Wprowadziłem regulamin wydatkowania środków do 130 tys. zł, uszczelniam przepływ funduszy miejskich, koniec z tzw. zamówieniami z wolnej ręki. Ten regulamin pozwoli na wejście nowych wykonawców na rynek usług – wyliczał gospodarz Zielonej Góry.
I uzupełniał: – Zmiany są możliwe dzięki współpracy z moim zastępcą Pawłem Tonderem. Będziemy się starali, aby większość nowych inwestycji odbywało się ze wsparciem zewnętrznym, a zaciąganie nowych pożyczek przeprowadzimy w oparciu o rozeznanie rynku i wybór najkorzystniejszej oferty. Rezygnujemy z linii kredytowej w Europejskim Banku Inwestycyjnym, mamy konkurencyjną tańszą, krajową ofertę pożyczki na kwotę 90 mln zł. To spore oszczędności dla podatnika. Złożymy wnioski do Krajowego Programu Odbudowy w celu refundacji poniesionych wydatków, co pozwoli na redukcję kredytów z dużym oprocentowaniem. To zmniejszy obsługę długów. Kolejne rekomendacje to optymalizacja dochodów miasta i ograniczenie kosztów jego utrzymania. Do tego celu przyczyni się termomodernizacja siedmiu kolejnych obiektów oświatowych. W planach jest wymiana przestarzałych, energochłonnych opraw oświetleniowych, ma to ograniczyć koszty energii. – Obecne koszty oświetlenia to 10 mln zł rocznie, mój poprzednik nic z tym nie robił – podkreślił M. Pabierowski. Miasto postawi farmy fotowoltaiczne do ładowania autobusów elektrycznych, panele fotowoltaiczne pojawiłyby się też przy CRS.
☑️ Nowe miejsca pracy Prezydent zapowiedział, że stawki podatkowe m.in., za użytkowanie nieruchomości będą aktualizowane na bieżąco. Chodzi o to, aby uniknąć drastycznych podwyżek cen o 30-40 proc. (co w przeszłości miało miejsce). W kolejnych latach poszerzy się obecna strefa przemysłowa lub zostanie utworzona nowa. Bo dodatkowe miejsca pracy, to dodatkowe wpływy podatkowe. – W tym miejscu muszę wspomnieć, że te wszystkie opowieści mojego poprzednika o strefie przemysłowej w sąsiedztwie S3, to niestety bajki nie mające pokrycia w rzeczywistości. Całe lata trwałyby uzgodnienia z leśnikami – zdradził M. Pabierowski, który zapowiedział też działania zmierzające do racjonalnego wyboru inwestycji z uwzględnieniem kosztów ich utrzymania w kolejnych latach. Prezydent zapowiedział lepszy nadzór nad inwestycjami, to m.in. umowa z laboratorium badającym nawierzchnie dróg.
– Niektórzy wykonawcy będą pociągnięci do odpowiedzialności, i po rozebraniu wadliwie wykonanych inwestycji, zrealizują je na nowo – zapowiedział M. Pabierowski. Radny A. Chłopek poinformował o zmianie w systemie finansowania samorządów. Dochody samorządów będą zależały od dochodów mieszkańców i przedsiębiorców. I zmiany w systemie podatkowym już nie uszczuplą miejskiego budżetu. Przeciwnie, Zielona Góra w przyszłym roku zyska na tym rozwiązaniu około stu milionów złotych.
☑️ Spółki miejskie w złej kondycji Jarosław Flakowski, zastępca prezydenta omówił kondycję finansową miejskich spółek. – Te spółki powinny funkcjonować dla dobra mieszkańców. Stan, który zastaliśmy odbiegał niestety od tej definicji. Chciałbym jednak uspokoić pracowników miejskich spółek, pan prezydent zapowiedział, że nie będzie zwolnień – mówił J. Flakowski.
I dodawał: – W najgorszej sytuacji jest Miejski Zakład Komunikacji, który w pewnym momencie miał ponad 9 mln zł długu. Stanęliśmy przed ryzykiem katastrofy – zawieszenia działalności miejskiej komunikacji autobusowej. Pani skarbnik Ilona Ogiba znalazła jednak wyjście z sytuacji, a rada miasta zgodziła się zwiększyć dofinansowanie do miejskiego przewoźnika o 6,5 mln zł. Co ważne, niedofinansowanie na poziomie 9,5 mln zł nie powstało z winy MZK. Poprzednie władze miasta tak manipulowały wydatkami, aby ukryć ich faktyczny zatrważający rozmiar w pozornie dużym budżecie miasta. Zakład Gospodarki Komunalnej za pierwsze półrocze odnotował 4,6 mln zł straty. Nowy prezes zakładu Mirosław Gruszecki szykuje programy ograniczenia kosztów. Spółka po zmianach będzie realizować jeszcze więcej zadań na rzecz mieszkańców i np. zajmie się odśnieżaniem we wszystkich rejonach Zielonej Góry. Kolejnym skrajnym przykładem niegospodarności poprzedników kierujących naszym miastem jest wydany z budżetu milion złotych za zeszłoroczne iluminacje świetlne parku w Zatoniu – podkreślił J. Flakowski.
Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja na koniec roku planują ok. 5,9 mln zł zysku, ale zdaniem J. Flakowskiego zarządzanie spółką było dalekie od ideału. Dla przykładu brakuje projektów, które pozwalałyby pozyskać pieniądze z KPO na pilne inwestycje. Komunalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego w 2023 r. miało zysk w wysokości 1,3 mln zł, w pierwszym półroczu tego roku odnotowało 230 tys. zł straty. Na koniec 2024 r. planowany jest zysk – 40 tys. zł. J. Flakowski przypomniał, że miejskie spółki nie są od zarabiania a od świadczenia usług dla mieszkańców. Centrum Biznesu w pierwszym półroczu ma 211 tys. zł straty, bieżący rok planuje zakończyć zyskiem na poziomie 120 tys. zł. Rozważane jest połączenie CB, z inną miejską spółką -Zakładem Usług Miejskich (zarządza Miejskim Zakładem Pogrzebowym i Palmiarnią). Miejski Zakład Pogrzebowy w pierwszym półroczu może pochwalić się zyskiem (830 tys. zł). Z kolei Palmiarnia jest na minusie – 545 tys. zł, dlatego czekają ją zmiany, które poprawią kondycję finansową.
☑️Oszczędności w spółkach W spółkach miejskich, gdzie miasto ma 100 proc. udziałów, od początku bieżącej kadencji poczyniono oszczędności rzędu minimum 1,3 mln zł rocznie. Obniżono nadmierne wynagrodzenia członków rad nadzorczych i zarządów spółek i ograniczono do ustawowego minimum ich skład. Prezydent M. Pabierowski poinformował, że jego poprzednik nie tylko był zdumiewająco hojny na koszt podatników, ale i nie przestrzegał tzw. ustawy kominowej regulującej m.in. wynagrodzenia kierowników samorządowych jednostek organizacyjnych (w tym prezesów spółek miejskich). – To było skandaliczne i nieprzyzwoite – podkreślał prezydent.
☑️ Lewe etaty O nieprawidłowościach w urzędzie miasta i spółkach miejskich szczegółowo mówił radny, mec. Robert Kornalewicz, szef klubu radnych KO. – Skontrolowano sześć spółek miejskich, zbadano łącznie 40 stanowisk zajmowanych przez członków rad nadzorczych i prezesów zarządów. W wyniku tej kontroli stwierdzono, że w mieście Zielona Góra od 2018 r. nie przestrzegano limitów wynagrodzeń w spółkach – wyjaśniał R. Kornalewicz. – I dodawał: – W dwóch spółkach przez dwa lata przestrzegano prawa w tym zakresie, ale później widząc, że inni bezkarnie łamią prawo, również przyłączyli się do tego procederu. Mało tego, postanowiono wyrównać wynagrodzenie prezesom i członkom rad nadzorczych te dwa lata uczciwości, aby nie byli względem tych nieuczciwych „stratni”. Łącznie to 3,8 mln zł wypłaconych niezgodnie z prawem. Pan prezydent podjął działania, aby odzyskać dla budżetu miasta bezprawnie i nieprzyzwoicie wypłacone wynagrodzenia. Niektórzy członkowie rad nadzorczych zadeklarowali, że zwrócą pieniądze dobrowolnie. Liczymy, że kolejne osoby zachowają się w ten sam sposób i nie trzeba będzie kierować spraw do sądu.
R. Kornalewicz nawiązał do informacji podanej w poniedziałek przez zielonogórską prokuraturę, czyli o podejrzeniu istnienia fikcyjnych etatów w jednej z miejskich spółek. – Media doniosły, że chodzi o Zakład Gospodarki Komunalnej. Z informacji podanej przez Mirosława Gruszeckiego, prezesa zarządu ZGK, który złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, wynika że cztery osoby widniały na liście płac, pobierały wynagrodzenia, podpisywały listy obecności, ale nigdy nie świadczyły pracy w spółce – tłumaczył mecenas R. Kornalewicz. – Okazało się, że osoby te faktycznie pracowały na stadionie żużlowym dla Falubazu, gdzie wykonywały obowiązki mechanika motorowego i mistrza torowego. W ZGK były zatrudnione do utrzymywania zieleni miejskiej, lecz nigdy tej pracy nie wykonywały. Dwie z tych osób rozwiązały stosunek pracy na początku roku zanim prezes Gruszecki przejął obowiązki, kolejna osoba rozwiązała umowę dzisiaj, a jedna pozostaje na zwolnieniu lekarskim. Łączna wartość wszystkich wypłaconych pensji na dzień 25 września to kwota około 285 tys. zł. brutto – wyliczał skrupulatnie mec. Kornalewicz.
☑️ Drogi najem Ostatnią sprawą poruszoną przez radnego była wieloletnia umowa najmu nieruchomości przy ul. Niepodległości 10, gdzie obecnie siedzibę ma kilka wydziałów urzędu miasta. Prezydent sprawdzał, czy można tę umowę rozwiązać, okazało się, że to niemożliwe. Poprzedni właściciel miał problemy z wynajmem i sprzedażą nieruchomości. Kilkukrotnie obniżał cenę publicznie ogłoszonej oferty sprzedaży, która wynosiła wówczas ok. 6 mln zł. Nieruchomość sprzedała się 4 stycznia 2023 r. Jak wynika z dokumentów, nowy właściciel i prezydent porozumieli się w dwa weekendowe dni. Umowa została zawarta na dziesięć lat bez możliwości jej wypowiedzenia. Ustalono czynsz miesięczny w wysokości ponad 100 tys. brutto, co jak łatwo policzyć w skali roku daje około 1 mln 200 tys. zł, a przez dziesięć lat miasto wyda na najem 12 mln zł. Kwota będzie rewaloryzowana o wskaźnik inflacji. Miasto zobowiązało się, że na własny koszt za ponad 3 mln przeprowadzi niezbędne remonty. Przez dziesięć lat przeznaczy na ten najem ponad 15 mln zł.
Przeniesiono tam podmioty, które miały swoje siedziby w nieruchomościach należących do miasta np. Wydział Spraw Obywatelskich wcześniej działał na Grottgera, teraz budynek, który opuścił, stoi pusty. Z kolei „Łącznik Zielonogórski” przeniesiono z pięknej kamienicy z Niepodległości 13 na Niepodległości 10, a były „13 posterunek” będący w zasobach miasta, poprzedni prezydent przekazał Uniwersytetowi Zielonogórskiemu do bezpłatnego użytkowania. Postępowania prokuratorskie są w toku i wkrótce wyniki śledztwa zostaną podane do publicznej wiadomości. Jeśli prokurator uzna, że są podstawy do postawienia zarzutów, konsekwencje dla urzędników, którzy złamali prawo mogą być dotkliwe. Wciąż trwa audyt miejskich finansów i można spodziewać się kolejnych zawiadomień w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa.