Czy prezydent Zielonej Góry rozmawia tylko z dorosłymi? Oczywiście, że nie! Prezydent Marcin Pabierowski regularnie odwiedzają dzieciaki. Tym razem w ratuszu miał nie lada wyzwanie, bo uczniowie klasy trzeciej z SP nr 2 nie poprzestali na banalnych pytaniach! A jakie są finanse miasta? – wypaliła jedna z rezolutnych uczennic.

– Dziękuję za to, że odwiedziliście mnie w pracy. Na co dzień przebywam w innym budynku, w wieżowcu przy ul. Podgórnej, ale to w sali sesyjnej ratusza podejmujemy najważniejsze decyzje dla Zielonej Góry – wyjaśnił gościom prezydent Marcin Pabierowski. I uzupełnił: – Mam dobrą wiadomość, wasza szkoła w tym roku zostanie wyremontowana, będzie jak nowa – zdradził prezydent. – Czy w czasie remontu szkoły, lekcje będą zdalne – dociekała jedna z dziewczynek.

– Planujemy odnawiać ją w wakacje, ale rzadko się zdarza, żeby firmy budowane radziły sobie w dwa miesiące. I wtedy lekcje raczej będą zdalne – zaspokoił ciekawość prezydent. Uczniowie chętnie zadawali prezydentowi pytania. – Czy ma pan trudną pracę? – chciał wiedzieć jeden z chłopców. – Z pewnością, nie jest łatwo, pracuje się siedem dni w tygodniu, także w soboty i niedziele. To odpowiedzialna praca, ale piękna, bo mam kontakt z mieszkańcami i wspólnie z nimi mogę zmieniać to miasto – odpowiedział Marcin Pabierowski, przyznając, że ma mało czasu na swoje hobby np. jazdę na rowerze.

Były i trudne, „dorosłe pytania”. – A jakie są finanse miasta? – pytał jeden z chłopców. Tradycji stało się zadość. Prezydent pokazał uczniom tajny gabinet, w którym odbywają się rozmowy o najważniejszych miejskich sprawach. Nie brakowało chętnych do „przymierzenia” fotela włodarza Zielonej Góry. Jeden z chłopców nie miał najmniejszych wątpliwości, że w przyszłości zastąpi Marcina Pabierowskiego!

Młodzi odwiedzili też Salę Ślubów Ratuszu i obejrzeli film o mieście. Na koniec nastąpiła wymiana upominków, prezydent miał dla uczniów paczki z niespodziankami, a młodzi odwdzięczyli się rysunkiem i… własną książką o Zielonej Górze.