Kolejny krok do reaktywacji Młodzieżowej Rady Miasta. Dzisiaj w ratuszu odbyły się konsultacje społeczne w sprawie powołania instytucji, która pozwoli młodym na zabieranie głosu w ważnych dla nich sprawach.
W powrót rady młodych zaangażował się „starszy” radny Radosław Brodzik (Koalicja Obywatelska). – Staramy się odbudować Młodzieżową Radę Miasta w Zielonej Górze, bo młodzi mają dużą ochotę i energię do działania, chcą na lepsze zmienić nasze miasto – wyjaśnia Brodzik.
I dodaje: – Przypomnę, że grupa inicjatorów napisała do mnie jako przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji z prośbą o przywrócenie rady. Wymagało to zmiany statutu MRM. Przygotowaliśmy już odpowiedni projekt uchwały w tej sprawie, który teraz konsultujemy z młodzieżą. Wcześniej odbyliśmy wiele spotkań, punkt po punkcie ustalaliśmy zapisy uchwały z inicjatorami. W kolejnych latach, gdy zajdzie taka potrzeba przeprowadzimy zmiany. W grudniu złożymy projekt uchwały do rady miasta – precyzuje Brodzik.
Młodzi spotkaliby się na pierwszym posiedzeniu w styczniu, swoich reprezentantów będzie miało 21 zielonogórskich szkół ponadpodstawowych. W tym pomyśle chodzi też o zaaktywizowanie młodzieży. – Łatwo jest o stworzenie oferty spędzenia czasu w mieście dla dzieci w wieku 8-10 lat, trudniej jest zainteresować nastolatków w wieku 15-17 lat. A młodzi potrzebują przecież przestrzeni kulturalnej, gdzie mogą się spotykać, realizować i bez poczucia wstydu mówić o swoich pomysłach i problemach – dodaje radny Brodzik.
I uzupełnia. – Pierwszym projektem, który ma poprawić sytuację jest Urban Cafe przy placu Matejki, gdzie młodzież będzie mogła rozwinąć skrzydła. Liczymy jednak, że powstanie przy dużym wsparciu Młodzieżowej Rady Miasta. Kacper Ocimek, radny Młodzieżowego Sejmiku Województwa Lubuskiego i jeden z liderów projektu odnowienia MRM podkreśla, że młodzieżowi radni będą zwracać uwagę m.in. na problemy młodych w szkołach, którzy potrzebują np. dostępu do psychologów, a tych brakuje.
– Chcielibyśmy też, żeby nasza rada organizowała imprezy kulturalne lub zbiórki dla potrzebujących. Współpraca z miastem Zielona Góra jest bardzo dobra, dlatego jesteśmy optymistami, że nasz projekt wypali – nie ukrywa Kacper. W grupie inicjatywnej MRM jest też Dawid Sołyński, uczeń III LO. – Taka rada jest potrzebna, bo obecnie głos młodych jest słabo słyszany. Chcemy mieć wpływ na rozwój i wygląd Zielonej Góry – dodaje Dawid.
W tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu, bo jak dodaje Dawid z aktywnością obywatelską jego rówieśników nie jest najlepiej. – Nie angażują się, bo to praca charytatywna, a czasy są takie, że każdy chce mieć za swoją pracę, także społeczną – wynagrodzenie – przekonuje Dawid.
– Bardzo się cieszę, że prace nad reaktywacją tej rady, zmierzają do szczęśliwego finału – podsumowuje dyskusję Marek Kamiński, zastępca prezydenta miasta. – Prezydent Marcin Pabierowski od początku był otwarty na tę cenną inicjatywę. W kampanii wyborczej podkreślał, że ważny jest aspekt współdziałania z mieszkańcami. W planach mamy też powołanie też rady seniorów. Zależy nam na tym, aby różne grupy społeczne budowały Zieloną Górę. Chodzi o to, aby wszystkim nam lepiej się żyło w mieście.