Aktualności

Zanim zaczął formować się orszak, w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela (ul. Ułańska) została odprawiona msza święta. Następnie jej uczestnicy założyli specjalnie przygotowane królewskie korony i wyszli przed świątynię, by ustawić się w kolumnie przypominającej legendarną wędrówkę Trzech Króli do Stajenki Betlejemskiej.

 

Pochód zainaugurował powóz zaprzężony w parę koni, z którego radna Eleonora Szymkowiak przez tubę oznajmiła, że orszak czas zacząć. Wtedy ruszył korowód z historycznymi postaciami, w odpowiednio dobranych strojach, z rekwizytami w dłoniach. Nad całością  górowały dwa cudne Anioły, wskazujące „Drogę do Betlejem”, a także złośliwy, arogancki, kłamliwy ale jednocześnie zjawiskowy diabeł.

 

 

Wzdłuż trasy (aleją Niepodległości, dalej ulicą Żeromskiego do Starego Rynku) zgromadzili się licznie mieszkańcy miasta. Orszak prowadzili Trzej Królowie odziani w bogate szaty i nakrycia głowy, symbolizujący w historycznych zapisach trzy kontynenty: Europę, Azję i Afrykę. Tymczasem w zielonogórskim orszaku królowie wprawdzie jechali na wielbłądach (drewnianych), ale reprezentowali całkiem współczesne Lubuskie Trójmiasto. W rolę Króla Kacpra wcielił się Edward Gramot (Teatr Terminus a Quo), jako wódz powiatu Nowa Sól. Sulechów reprezentował Król Melchior, czyli Ireneusz Gorzelany (Dom Kultury), a Zieloną Górę radny Krzysztof Machalica jako Król Baltazar.

 

Wszyscy podążali za Gwiazdą Betlejemską i śpiewali kolędy. Zrobiono dwa przystanki, by przedstawić epizody z Misterium Trzech Króli. W końcu orszak dotarł do ratusza, przed którym ustawiono scenę. Tam też przedstawiono „Szopkę Betlejemską” - trzecią część Misterium Trzech Króli). – Jest ładna pogoda. Cieszy mnie, że wydarzenie to przyciągnęło wielu mieszkańców województwa. Niewątpliwie jest to okazja do integracji regionu, a wspólne śpiewanie kolęd wnosi dużo radości – mówiła Wioleta Haręźlak, maszerująca w królewskiej koronie.

 

- Świetnie dobraliście aktorów do orszaku, bo cały czas myślę, żeby mnie tylko diabeł nie skusił! Raduje się moje serce, że jest tyle ludzi, aktorów i utalentowanych reprezentantów ruchu amatorskiego naszego województwa – mówił ks. bp. Stefan Regmunt, składając życzenia mieszkańcom Lubuskiego Trójmiasta. 

 

 

- Tegoroczna impreza została zorganizowana dzięki wielu zacnym ludziom i instytucjom - wyjaśniała Eleonora Szymkowiak, tym samym dziękując m.in. Zarządowi Województwa i Miastu Zielona Góra za wsparcie. W barwnym orszaku udział wzięło tysiące zielonogórzan w tym m.in.: ks. biskup Stefan Regmunt, poseł Jerzy Materna, członek zarządu województwa lubuskiego Romuald Kreń, zastępca prezydenta Wioleta Haręźlak, przewodniczący rady Miasta Zielona Góra Adam Urbaniak i wiceprzewodniczący rady Miasta Zielona Góra Marek Kamiński.

 

Poza tym marsz ubarwił udział wielu zespołów w tym m.in.: grupa perkusyjna Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Zespołu Szkół Budowlanych, Orkiestra Wojskowa z Żagania, Orkiestra Zastalu, chór i słuchacze  Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, koźlarze z Dąbrówki Wielkopolskiej, Górale Bukowińscy „Watra” z Brzeźnicy, Zespół Pieśni i Tańca „Maki”, teatr i zespoły Młodzieżowego Centrum Kultury i Edukacji „Dom Harcerza”.