Serwis wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Są one wykorzystywane w celu zapewnienia poprawnego działania serwisu i tworzenia statystyk. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień dot. przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookies na Twoim komputerze. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce Plików Cookies
x
Urząd Miasta Zielona Góra Biuletyn Informacji Publicznej
Urząd Miasta Zielona Góra
ul. Podgórna 22
65-424 Zielona Góra
e-mail:

tel.: 68 45 64 100
fax: 68 45 64 155
Newsletter
Uruchom Czytanie Strony
poniedziałek, 8 lipca 2024 r.

Aktualności

Dodano: 2013-10-23 Autor: (kg)
Informacja archiwalna
Autor: Krzysztof Grabowski <br />Opis: 12 warchlaczków tłoczyło się w specjalnej klatce zwanej odłownią. Na szczęście dołączyły do nich mamy, dwie dorodne lochy.
12 kilkumiesięcznych warchlaków złapało się w nocy, z poniedziałku na wtorek, do pułapki zastawionej na ul. Węglowej. Przez trzy miesiące, od momentu podpisania przez miasto umowy na wyłapywanie dzików i tworzenie nęcisk na obrzeżach Zielonej Góry, złapało się już ok. 50 dzików.
Na terenie ogródków działkowych, między ulicą Węglową a Działkową, zadomowiło się stadko dzików. Właściciele działek zaalarmowali służby miejskie, że prawdopodobnie są to lochy z młodymi warchlakami. We wtorek nad ranem, do chwytni złapały się kilkumiesięczne zwierzęta.
 
- To warchlaki prawdopodobnie pochodzące od dwóch różnych loch, bo mniej więcej połowa z nich wygląda na dwa razy starsze od pozostałych – usłyszeliśmy po przyjeździe na miejsce.
 
Dziczki tłoczą się, wskakują jedne na drugie, próbują wydostać się z klatki. Z drugiej strony ogrodzenia, na terenie ogródków działkowych, nerwowo biegają dwie dorodne lochy. Dorosłe zwierzęta to matki warchlaków. - Bez nich młode nie zostaną wywiezione - wyjaśniają nam pracownicy firmy, która podpisała umowę z miastem na odławianie dzików.
 
- Próbujemy umożliwić dorosłym zwierzętom dołączenie do młodych. Nie jest to takie łatwe, bo na terenie działek jest wiele płotów i ogrodzeń, przez co zwierzęta nie mogą trafić do wejścia do klatki. Bez dorosłych młode nie pojadą w bezpieczne miejsce poza miastem – potwierdza Stanisław Domaszewicz, prezes koła łowieckiego „Leśnik” i zastępca kierownika w miejskim departamencie przedsiębiorczości i gospodarki komunalnej. - To stadko próbowaliśmy złapać już od dawna. Wabiliśmy zwierzęta, podrzucając im karmę w postaci ziaren kukurydzy, to ich ulubiony przysmak. Dziki były jednak sprytne i wyprowadziły się stąd na jakiś czas. Dopiero niedawno wróciły i udało się je schwytać.
 
Rodzinka dzików, składająca się z młodych i dwóch loch, pojedzie teraz za Odrę. Tam znajdą nowy dom na tyle daleko od miasta, by nie stanowić zagrożenia dla ludzi.
 
Mieszkańcy Zielonej Góry zgłaszali już odwiedziny dzików w okolicach ulic Szwajcarskiej, Foluszowej, Nowojędrzychowskiej. Zwierzęta wiele razy widziano również w pobliżu Raculki, os. Leśnego i os. Malarzy. Przypomnijmy, na akcję odławiania dzików miasto przeznaczyło 50 tys. zł. Umowa na wyłapywanie zwierząt obowiązuje do końca roku.
« powrót